piątek, 13 września 2013

Farbowanie solarne

Brzmi trochę dziwacznie....wygląda też, a jakie będą efekty przekonamy się za jakiś czas.



Jako pierwsze powędrowały do słoja trociny modrzejca kampechiańskiego  a prościej powiedziawszy drzewa kampeszowego.....dzięki czemu już po kilku godzinach woda zabarwiła się na piękny bordowo-liliowy kolor.


Na woreczku z trocinami spoczął motek wełny owczej wcześniej wygotowany w ałunie


a na tym wszystkim  kwiatki "kosmos" z odrobiną kurkumy.
Słoik został wypełniony po brzegi wodą i szczelnie zamknięty powędrował na słoneczko.



Po kilku dniach liliowy odcień całkiem zaniknął i wszystko przbrało ciepły, bordowy kolor .


W drugim słoju umieściłam  suszone płatki  czerwonych róż.....niestety nie zrobiłam zdjęcia a tak to wygląda po kilku dniach kiszenia się w słońcu.....
Ciekawa jestem bardzo ostatecznego efektu.....może już za tydzień?




3 komentarze:

  1. ...już te słoiki wyglądają genialnie!
    A najgorsze to to czekanie na efekt:-)))
    Ja podglądam takie eko barwienie u Beaty Jarmołowskiej, ona farbuje tkaniny i samą mnie ręce "swędzą" mam plan poeksperymentować ze swoimi chwastami ogrodowymi, juz przygotowałam prześcieralo;-) spróbuję pokisić z rdzą.
    A u Ciebie to cuda wyjdą! czekam na cd pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. He, he...ja też czekam przebierając nogami!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawdziwa jesień u Ciebie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń