....już od dawna łamałam sobie głowę jak ozdobić drewiane łyżki i deseczki aby jednocześnie spełniały funkcję dekoracyjną i użytkową i wreszcie mi się udało!
Wypalarka!! Czemu nie wpadłam na to wcześniej? Może kojarzyło mi się to z tandetnymi ozdobami dla turystów.... tak więc stara technika i nowe wzornictwo, Voilà!
Deseczka poszła na pierwszy ogień i muszę przyznać, że jeszcze nie miałam własnych pomysłów więc skopiowałam jeden znaleziony w necie, ale powoli tworzy się już własna kolekcja....