poniedziałek, 19 sierpnia 2013

W pogoni za kosmosem



Zupełnie nieoczekiwanie  w ogródku sąsiadki pojawił się KOSMOS, a właściwie mnóstwo małych, pomarańczowych kosmitów.....nieoczekiwanie bo mamy środek zimy a te radosne , kolorowe kwiatki kwitną w pażdzierniku czyli z początkiem wiosny. Odczekałam  trochę a gdy kwiatki nacieszyły nasze oczy i zaczęły lekko obumierać udałam się w pogoń za nimi......ostatecznie wylądowały w dużym kociołku 


 razem z motkami sznurka bawełnianego......


Po kilku godzinach pichcenia na specjalnie przygotowanym palenisku...


kolorowe motki poddały się żmudnemu procesowi płukania...


i wreszcie  rozbłysły intensywną, ciepłą żółcią !








Cosmos sulphureus Cav. - kosmos żółty(kosmos siarkowy) - naturalnie występuje w Meksyku oraz Brazylii .... czytaj dalej...


4 komentarze:

  1. Ale świetny kolor!
    Bardzo lubię kosmos, kwitnie u mnie we wszystkich odcieniach fioletu. A o barwieniu nie miałam pojęcia.Czy ten pierzasty też ma takie zastosowanie jak siarkowy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Z innymi odmianami jeszcze nie eksperymentowałam, ale jak tylko znowu zakwitną przetestuję i te pierzaste :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mozesz zdradzic co robisz z tych barwionych wlokien ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Margo, w dużej części sprzedaję szkołom , które używają je na pracach ręcznych .....resztę przerabiam na filc.

    OdpowiedzUsuń